#29 Recenzja - Pojedynek



Arin zastanawiał się, czy dziewczyna uniesie wzrok, nie martwił się jednak,
że dojrzy go w cieniach okrywających ogród. Wiedział jak działa świat.
Ludzie przebywający w jasno oświetlonych miejscach nie dostrzegają tego,
co skrywa się w mroku.

Książka Marie Rutkoski od pierwszej chwili przyciągnęła mój wzrok fantastyczną okładką, a po przeczytaniu opisu wiedziałam, że musi trafić w moje ręce. Poniekąd spodziewałam się, że będzie to kolejny romans, tylko osadzony w bardziej nietypowych okolicznościach niż zazwyczaj. Jednak nie przewidziałam, że autorka wplecie w swoją historię tak wiele różnorodnych wątków, dzięki którym absolutnie pokochałam tę książkę.

Nigdy nie mieli być razem. 17-letnia Kestrel, córka generała, prowadzi ekstrawaganckie życie i cieszy się wieloma przywilejami. Arin nie ma nic poza koszulą na grzbiecie. Kestrel jednak, pod wpływem impulsu, podejmuje decyzję, która nieodwołalnie związuje ich ze sobą. Chociaż oboje próbują z tym walczyć, nie mogą nic poradzić na to, że rodzi się między nimi miłość. W imię bycia razem muszą zdradzić swoich ludzi… a w imię lojalności krajowi muszą zdradzić siebie nawzajem.
(Źródło: Wydawnictwo Feeria Young)

Już wiecie o co chodziło mi z tym opisem? ;) Sięgając po Pojedynek miałam dość wysokie oczekiwania, chciałam chwytającej za serce opowieści o miłości i zdradzie, w której zupełnie się zatracę i nie sposób będzie się od niej oderwać. Ogromnie się cieszę, że otrzymałam nawet więcej niż się spodziewałam. Oczywiście jest tu wątek romantyczny (sam w sobie pojawiający się dość późno), ale naprawdę ważną rolę odgrywa polityka. Nie wiem dokładnie, kiedy przestałam stronić od książek skupiających się właśnie na walce o wpływy, a motyw ten zaczął mnie przyciągać. Teraz z jakiegoś powodu uwielbiam polityczne przepychanki i to ten wątek skupiał moją uwagę, ponieważ jest 'powodem' podejmowanych przez bohaterów decyzji.  Przede wszystkim jednak jest świetnie dopracowany, autorka zadbała, żeby wszystko miało początek i koniec w świecie, który wykreowała. 

Uwielbiam świat wykreowany przez Marie Rutkowski. Zbudowała go od podstaw, dbając o szczegóły, wprowadzając czytelnika w niesamowity świat Valorian i Herrańczyków, gdzie oba narody mają własne tradycje i zwyczaje. Moim zdaniem autorka naprawdę przyłożyła się do tego, co chciała napisać i dzięki temu stworzyła niepowtarzalny klimat w tej powieści. 

Bohaterowie skradli moje serce i to - wyjątkowo - oboje. Z reguły lubię męską postać, a długo zajmuje mi przekonanie się do kobiecej, która zwykle jest po prostu irytująca. Tymczasem Kestrel została jedną z moich ulubionych postaci żeńskich. Dziewczyna jest strategiem, więc cały czas analizuje otoczenie w okół niej i nie ma problemów z podejmowaniem decyzji, uwielbiam to, że nie czeka na księcia na białym koniu tylko potrafi wziąć sprawy we własne ręce i sama ustala plan działania. Arin z kolei jest niewolnikiem, jednak ma podobne cechy do Kerstel, cały czas sonduje swoje otocznie i rzadko pozwala sobie na niesubordynacje. Dzięki tym cechom oboje są niepowtarzalni  i bardzo realistyczni. Nie mam też do zarzucenia nic postaciom drugoplanowym, każdy z nich ma swój wyjątkowy charakter i nie sposób się z nimi nie zżyć. Polubiłam zwłaszcza Generała, ojca Kestrel, który jest bardzo surowym człowiekiem, jednak moim zdaniem naprawdę kocha córkę i troszczy się o jej dobro.

Wisienką na torcie jest zakończenie (które złamało i posklejało mi serce w ciągu trzech stron) oraz cudowne wydanie tej pozycji, smakowity kąsek dla każdego książkoholika. Dopełnieniem fantastycznej okładki są pierwsze, czarne strony o poziomej orientacji. Niby to nic wielkiego, ale uwielbiam nietypowe wydania książek. Wydawnictwo Feeria naprawdę się spisało.

Pojedynek to genialna opowieść, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Miłość, zdrady, polityczne intrygi, plotki... To wszystko sprawia, że książka Marie Rutkoski jest niepowtarzalna, łamiąca schematy i absolutnie wyjątkowa. Dzięki temu zdobyła moje czytelnicze serducho i mogę tylko z ogromną niecierpliwością oczekiwać kontynuacji, ponieważ już w tym momencie bardzo chciałabym poznać dalsze losy Arina i Kestrel. Wszystkim gorąco i absolutnie polecam tę wyjątkową książkę.

Moja ocena: 8/10

Skończyłam czytać : listopad 2015 r.
Ocena z Lubimy Czytać : 8,14/10
Ilość stron : 382
Data wydania : 18 listopada 2015 r.
Okładka : miękka
Wydawnictwo : Feeria Young
Tłumaczenie : Joanna Wasilewska
Cena (z okładki) : 34, 90 zł 

- Coś ty zrobiła?
Smutek w jego głosie sprawił, że coś w niej pękło.
Z trudem pozbierała odłamki własnego serca i nie dała niczego po sobie poznać.



Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young
Klik




Książka bierze udział w wyzwaniu


Książkę możecie nabyć między innymi na empik.com

27 komentarzy :

  1. Książka która obowiązkowo musi wpaść w moje łapki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Głośno ostatnio o tej książce. Wszędzie się na nią napotykam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z powodu premiery, ale naprawdę jest warta tego rozgłosu :).

      Usuń
  3. To już kolejna, bardzo dobra opinia, jaką widzę o tej książce. Koniecznie muszę ją mieć u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem warto, sprawiła, że na dobre kilka godzin oderwałam się od rzeczywistości ;).

      Usuń
  4. dopisuję Pojedynek do listy. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle o tej książce ostatnio, a mnie jakoś do niej nie ciągnie! Nie podoba mi się okładka, a i sam opis zbytnio nie pociąga. Kiedyś na pewno ją przeczytam, lecz nie jest ona aktualnie wysoko na mojej liście książek do zdobycia :)
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :). Każdy ma swoje priorytety, mnie przede wszystkim na początku urzekła sceneria, bo uwielbiam te klimaty ;).

      Usuń
  6. Z tego, co widzę na różnych blogach, to ta książka budzi raczej umiarkowany entuzjazm. Osobiście jestem jej ciekawa, ale raczej nie na tyle, aby ją kupować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie pozycje :). Natomiast tą mogę tylko gorąco polecić, bo naprawdę mnie urzekła :).

      Usuń
  7. Jestem tą książką zaintrygowana ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się przynajmniej tak bardzo jak mi :D.

      Usuń
  8. Na początku nie byłam pewna, czy jest to coś dla mnie, jednak teraz wiem, że muszę koniecznie tę książkę przeczytać... mimo, że boję się schematyczności, którą niektóre recenzje zapowiadały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tego obawiałam, ale autentycznie jej nie widzę :O, mimo że takie wątki od razu wpadają mi w oko. Być może chodzi tu o różnice w statusie społecznym, ale dla mnie to po prostu element tej powieści, a nie schemat ;).

      Usuń
  9. Same pozytywne opinie. I jak tu się oprzeć tej książce? ;) Co do irytujących głównych bohaterek. Ostatnio naprawdę rzadko się zdarza bym od początku jakąś polubiłam, zwykle irytują mnie niemiłosiernie, ale skoro piszesz, że z Kestrel nie ma takiego problemu to tym bardziej jestem skłonna dać szansę ''Pojedynkowi'' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwieczny problem: jak oprzeć się książce, którą wszyscy chwalą? :D Też to znam ;). Lubię silne bohaterki, które nie boją się własnego cienia, a odniosłam wrażenie, że Kestrel potrafi wziąć los we własne ręce i podejmować trudne decyzje, choć czasami brałam poprawkę na jej wiek ;).

      Usuń
  10. Romans... Nie, zdecydowanie się nie widzę w tej lekturze :D Ale rzeczywiście te poziome strony to ciekawe wydanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podobała ta książka, czekam na kolejne tomy. Mam nadzieję, że będą trzymały poziom pierwszej części ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta powieść za mną chodzi! Dosłownie. Parę razy miałam ją w koszyku, ale właściwie nic o niej nie wiedziałam. Nie chciałam kupować kolejnej książki "w ciemno". Ładna okładka to nie wszystko. Teraz żałuję, że nie zaryzykowałam. No i główna bohaterka, którą da się polubić! To skarb, mnie większość irytuje, ewentualnie jest neutralna. Jeżeli będę miała okazję, zakupię na pewno:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  13. Z piekielnym, cholernym opóźnieniem trafiłam na Pojedynek, bo dopiero końcem czerwca tego roku ;<. Książka wywarł na mnie takie wrażenie, że koniecznie chciałam o niej komuś opowiedzieć... ale lista czytatych znajomych szybko się skończyła, a potrzeba trąbienia o Pojedynku w koło pozostała. Więc założyłam blog, na którym recenzja Pojedynku była pierwszym wpisem :D. Teraz leży obok mnie drugi tom i czeka, aż skończę pisać ten komentarz ;). Kolejna świetna recka, i znów zgodna z moją opinią. Zostaję tutaj :P
    Pozdrawiam ciepło,
    https://doinnego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi , proszę zostaw po sobie ślad. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Nie mam nic przeciwko linkom, jednak poza nimi, chyba wypadałoby napisać coś więcej ;)



Drogi Czytelniku,
Bardzo miło gościć Cię w moich skromnych progach. Jeśli podobało Ci się tutaj lub masz jakieś zastrzeżenia czy uwagi, daj mi o tym znać. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej :).
Całusy
Ola

PS. Jeśli sam prowadzisz bloga, zostaw link, łatwiej będzie mi Cię odwiedzić, jednak poza nim, chyba wypadałoby napisać coś więcej? ;)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka